Wygląda na to, że Wisła będzie kończyła ligę w podobnym, jeśli nie identycznym zestawieniu co jesienią - informuje "Gazeta Krakowska".
Nie zanosi się na znaczące wzmocnienia składu przed rundą wiosenną. Adam Nawałka mówi wprost:
- Transfery do klubu są uzależnione od tego, ilu zawodników uda nam się sprzedać. Kadra drużyny jest w tej chwili zbyt liczna i w pierwszym rzędzie musimy ją odchudzić. Wtedy będzie można myśleć o pozyskiwaniu nowych piłkarzy.[/i]
W tej chwili jedyne zapytanie na piśmie i to bez oferty finansowej przysłało Nancy w sprawie Pawła Brożka. Nawałka wyjaśnia:
- Na razie nie ma konkretów w tej sprawie i sam zawodnik jeszcze nie określił, czy jeśli będzie dla niego atrakcyjna oferta, to będzie chciał odejść z Wisły już teraz.
W przypadku innych zawodników są luźne zapytania menedżerów. Dotyczy to m.in. Pawła Kryszałowicza. Do II ligi mogą trafić: Adam Piekutowski (Jagiellonia Białystok), Marcin Juszczyk i Paweł Kaczorowski (Śląsk Wrocław).